poniedziałek, 9 grudnia 2013

Znowu zmiana.

Przez długi czas nie pisałam. Dużo się ostatnio u mnie zmieniło. Myślę, że największą zmianą jest to że od tygodnia jestem w Polsce. I zostanę tu mniej więcej do lutego/ marca. Rodzina, w której mieszkałam miesiąc i już myślałam, że wszystko się ułoży nagle zmieniła zdanie. A wszystko przez to, że ja wymyśliłam sobie szkołę językową. Hostka wszystko tłumaczyła tym, że chce mieć cały czas kogoś na miejscu i żeby cała praca była wykonana przed jej powrotem z pracy. Dostałam TYDZIEŃ na wyprowadzkę. Miałam ambitny plan znalezienia pracy normalnej, nie aupairkowej ale wszystko łatwo powiedzieć a trudniej zrobić. W każdym razie NIN już wyrobiłam, konto w banku otworzyłam, więc będzie na przyszłość :) A plan mam i na pewno chcę jeszcze tam wrócić, na jakies 3-4 miesiące. Mam nadzieje, że wszystko się uda i będę dążyć do tego żeby teraz to moje małe marzenie się spełniło. Dużo mnie ten wyjazd nauczył, wiem jak to wszystko wygląda i wiem, że nie wszystko jest takie kolorowe jak się wydaje. Wyrobiłam sobie zdanie na temat całej przygody au pair i wiem, że to już nie dla mnie. :) Trzymać kciuki!

7 komentarzy:

  1. Jesteś chyba pierwszą osobą, której blog czytam, niezadowolonej z wyjazdu! To, że rodzina traktowała Cię jak sprzątaczkę to naprawdę okropnie i ich strony. Z tego co piszesz, myślę, że prawdopodobnie nie dojrzałaś do tego wyjazdu, ale nic straconego, jesteś jeszcze młoda! Spróbuj za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam bardzo... ja też pisałam o moich przeżyciach z wyjazdu (notki juz nie są niedostepne) i duzo dziewczcyn też o tym pisze ;)Niestety miałam dużo bardziej niezręczną sytuacje, gdzie to host próbowałam mnie uderzyć i zaczął grozić nożem i to oznacza, że ja jako 17 letnia wtedy, byłam nie dojrzała do wyjazdu? ;o Nie sądze ;o

      (odpowiedź nie miała na celu, obrażenia kogokolwiek ;) )

      Usuń
    2. Piszę, że jestem niezadowolona z wyjazdu, ponieważ uważam, że bycie au pair nie jest dla każdego. I ja jestem może i w tej nielicznej grupie dziewczyn, której po prostu taki rodzaj pracy nie odpowiada. Uważam, że jest to dobry pomysł, ale w moim wypadku się nie sprawdził. Jednak gdybym nie spróbowała nie wyrobiłabym sobie na ten temat żadnej opinii. Teraz wiem jak wygląda taka praca i wiem, że po prostu mi się nie podoba. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii i ja to szanuję.

      Usuń
  2. Trzymam kciuki żeby się wszystko poukładało kochana !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hostka podala naprawde dziwna wymowke, bo czy nie jest czescia bycia au-pair to, ze trzeba sie zapisac do jakiejs szkoly?
    Uwazam, ze dobrze, ze piszesz o tym, ze sie nie udalo. W ten sposob inne dziewczyny zdaja sobie sprawe, ze nie wszystko jest tam idealne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola czytałam właśnie przed chwilą Twoje poprzednie wpisy i uważam że trafiłaś do bardzo złych rodzin. Ci ludzie Ciebie wykorzystywali na każdy możliwy sposób, zmiana wcale nie okazała się lepsza. Przykro mi że tak się wszystko potoczyło, mam nadzieję że te doświadczenia nauczą Ciebie wytrwałości, odporności itd. Ja w pierwszej rodzinie czułam się strasznie, jak sprzątaczka, służąca. Dzięki Bogu udało mi się zmienić na lepsze. Trzymaj się ciepło, nie zniechęcaj się tak do końca do bycia AuPair :)

    OdpowiedzUsuń